
San Francisco
11 Lutego, 1967
Mój drogi Rupanuga,
Przyjmij proszę me błogosławieństwa. Otrzymałem list od Ciebie z 7 lutego i jestem zaskoczony tym, że temperatura w N.Y. spadła poniżej zero i że przez dwa dni panowała śnieżyca. Z całą pewnością byłaby to dla mnie trochę kłopotliwa sytuacja, jako że jestem już starszym człowiekiem. Myślę, że Kryszna chciał mnie ochronić przez przeniesienie mnie tutaj, do San Francisco.
Tutaj klimat jest z całą pewnością jak w Indiach i czuję się z tym komfortowo, ale również odczuwam dyskomfort, ponieważ w Nowym Yorku czułem się jak w Domu, z powodu towarzystwa tak wielu umiłowanych mi studentów takich jak Ty. Tak jak Ty/Wy odczuwasz mą nieobecność, podobnie ja odczuwam Twoją/ Waszą. Ale wszyscy jesteśmy szczęśliwi z powodu Świadomości Kryszny czy tu czy tam. Niech Kryszna zawsze łączy się z nami w transcendentalnej służbie dla Niego. Jestem bardzo szczęśliwy słysząc, że Eric poznał Świadomość Kryszny lepiej niż jego rodzice. Bardzo mu dziękuję. Jest to przykład nieskomplikowanego umysłu. Dziecko jest niewinne i dlatego przyjęło tę świadomość tak szybko. I wydaje się, że on już wcześniej praktykował taką świadomość. Proszę pomagajcie mu i jest to obowiązek dobrych rodziców pomagać swym dzieciom czynić postęp w Świadomości Kryszny. Cieszę się słysząć, że wielbiciele w N.Y. robią postęp, szczególnie w intonowaniu na koralach.
Dzisiejszego wieczora odbył się tutaj bardzo udany program zawierający Kirtan i dyskusje przez dwie godziny (19.00-21.00) w Himalajskiej Akademii Kościoła Chrześcijańskij Jogi i zebrało się około 100 szacownych osób. Wszystkie panie i panowie byli osobami kulturalnymi i przyzwoitymi i wszyscy docenili nasz kirtan i wykłady. Bardzo szczodrze obdarowali mnie girlandami i zrobili wiele zdjęć. Ranchor grał na harmonium co ich bardzo zadowoliło i jego również obdarowali girlandą. Podarowali mi dotację około 12.00 $ i najprawdopodobniej ponownie zaproszą nas na taki sam występ. Uczniowie tej akademii zbudowali bardzo piękną świątynię i pragnę by uczniowie w N.Y. dokończyli proponowany budynek tak dobrze jak to zrobili w S.F. Jutro idziemy spotkać się z Dr. Haridasa Chauduri, który prowadzi podobną instytucję o nazwie Organizacja Samorealizacji w San Francisco. Pewnie amerykański gentelman o imieniu Kriyananda (J. Donald Walters) zabierze mnie tam na spotkanie. Jutro jedna para pobierze się oraz dwu uczniów otrzyma przed ich ślubem inicjację.
Taki sam występ z kir tanem będzie miał miejsce w kolegium Kalifornijskim 14 we wtorek. Myślę,żerosnie nasza popularność w tej części kraju. Myślę, że w N.Y. również powinniście organizować tego typu programy kir tanu w różnych kościołach i społecznościach w wolne dni, takie jak wtorek, czwartek czy sobotę. Kiedykolwiek nadarzy się okazja musimy spełniać kirtan.